Kochane Moje
Chciałabym Was wszystkie przeprosić za moją długą nieobecność oraz moje wszechobecne milczenie.
W zasadzie gdyby nie Nasz Różany Anioł jeszcze długo bym się nie odzywała, a tak zostałam zmobilizowana, aby w końcu usiąść i napisać kilka słów wyjaśnienia.
W zasadzie gdyby nie Nasz Różany Anioł jeszcze długo bym się nie odzywała, a tak zostałam zmobilizowana, aby w końcu usiąść i napisać kilka słów wyjaśnienia.
Ostatnio w moim życiu dzieje się bardzo dużo i to w bardzo szybkim tempie.
A niestety doba za nic w świecie nie chce się wydłużyć.
A niestety doba za nic w świecie nie chce się wydłużyć.
Od czasu ostatniego postu zmieniło się wiele.
Pracuję bardzo intensywnie, w pracy, która pozwala mi się rozwijać, ale zarazem wymaga ode mnie dużo mobilności i jest bardzo absorbująca, w między czasie pomagam mężowi w rozkręcaniu jego wymarzonego interesu, a cały wolny czas, którego nie zostaje mi zbyt wiele poświęcam mojej Ewci.
Wiem, wiem, brzmi to kosmicznie, ale czas po pracy jest wyłącznie zarezerwowany dla Ewci, a gdy ona idzie spać, wówczas zaczynam "drugi etat".
Wiem, wiem, brzmi to kosmicznie, ale czas po pracy jest wyłącznie zarezerwowany dla Ewci, a gdy ona idzie spać, wówczas zaczynam "drugi etat".
Marzę już o kreatywnym szyciu, jednakże ostatnio moje spotkanie z maszyną skończyło się na skróceniu 4 par spodni oraz zwężeniu jednych :-)
Na prośbę Różanego Anioła wrzucam fotkę mojej najukochańszej Ewci.
Na prośbę Różanego Anioła wrzucam fotkę mojej najukochańszej Ewci.
I jeszcze jedną ze mną:
Prawda, że już duża. Ma już całe 10,5 miesiąca, jeszcze troszkę i będziemy dmuchać pierwszą świeczkę!!!
Pozdrawiam Wszystkich zaglądających tutaj cieplutko.
Buziaki :-)
Pozdrawiam Wszystkich zaglądających tutaj cieplutko.
Buziaki :-)
Sylwia!
OdpowiedzUsuńJak dobrze, że się odezwałaś! :)
Ewcia, niesamowite jak urosła, nie mogę uwierzyć jak ten czas leci...Śliczna z niej dziewuszka ;)
Życzę Wam dużo wytrwałości w dążeniu do celu!
I pamiętaj, że tutaj też są Duszyczki, które za Tobą tęsknią! ;)
Buziaki dla Was! ;)
Cieszę się bardzo,że wróciłaś:))Twoja Ewcia rośnie jak na drożdżach:))śliczna dziewczynka:))
OdpowiedzUsuńJeśli czas tylko Ci pozwoli zaglądaj tu częściej:))pozdrowienia i ucałowania dla Malutkiej:))
Twoja Ewcia w podobnym wieku, jak moja Gabrysia :) śliczna i wcale się nie dziwię że chce całą mamę dla siebie :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńa wiesz, ze mialam do Ciebie pisac, bo zbyt dlugo Cie nie bylo na blogach, pare dni temu o Tobie myslalam, slowo daje!!!
OdpowiedzUsuńCiesze sie, ze wszystko u was ok, jestescie z ewa obie sliczne, a ona rosnie jak na drozdzach.
odzywaj sie czesciej Sylwia :-))
sciskam mocno, mocno
Basia
ale Słodziaczek! pięknie wyglądacie raze, pozdrawiammagda
OdpowiedzUsuńOOOO , się znalazła zguba :D Ja też dumałam , że coś nie ma Ciebie , ale myślałam , że lato pogoniło Cię na zielona trawke . Cudna córeczka:D
OdpowiedzUsuńSylwuś, jaka mała Księżniczka z Ewci!! Na prawdę ma już 10,5 miesiaca??? Jak ten czas leci szybciutko:) Pracowita mamusia z ciebie, podziwiam! Wracaj do nas powolutku, po troszeczku, skrobnij czasem parę słówek, ja czekam cierpliwie na nowe posty:) Buziaki dla malutkiej ode mnie i mojego kawalera:)
OdpowiedzUsuńWitaj Sylwia
OdpowiedzUsuńNo tak to jest praca, dom dzieci...bycie mamą to całodobowy etat;)
Trzymam kciuki za Ciebie i Twoja nową pracę:)
Mam nadzieje, ze wrócisz do nas:)szybciutko:)))
Ewunia prześliczna:)
Pozdrawiam cieplutko
Kochana ale Twoja córeńka już duża !!!
OdpowiedzUsuńBądź zdyscyplinowaną kobietką i nie zostawiaj już nas na tak długo bez wieści o sobie !!!
Pozdrawiam Agnieszka
Czasami w życiu są takie chwilę, że trzeba poświęcić nasze przyjemności i zająć się innymi sprawami. Jeśli to rodzina, praca która daje satysfakcję to nie jest źle :) Realizuj się, pomagaj mężowi, uszczęśliwiaj Ewunie. My tu jesteśmy i poczekamy na Ciebie ile trzeba będzie. No, ale z tymi zdjęciami Ewci to od czasu do czasu mogłabyś wpaść na bloga :) Buziaki Agata
OdpowiedzUsuńFajnie ze chhoc na chwilke sie odezwalas, fajnie Was widziec.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplusio
ale Ewcia jest opalona:)super wygląda.szkoda,że częściej się nie pokazujesz:)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńdbaj o siebie! Córeczkę masz śliczną :)
OdpowiedzUsuńśliczna córeczko,dbaj o Siebie.
OdpowiedzUsuńDobre wiesci nam przekazujesz w tymposcie! Szkoda ze masz mniej czasu na hobby, ale nie dziwie Ci sie ze wykorzystujesz go dla Coreczki! Tak,po tym jak szybko rosna nam dzieci widac, ze czas nieublaganie pedzi do przodu...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Kochana, jak byłam chwilę w Nysie to myślałam o Tobie. Tak mi już chyba zostanie. Dobrze, że wpadłaś i mam tylko nadzieję, że znajdziesz czas na co nie co z Twojej twórczości, którą naprawde lubię.
OdpowiedzUsuńBuziole dla małej księżniczki.
Niestety problemy z blogerem u mnie nadal trwają. Okno wyskakujące w komentarzach załatwiłoby sprawę.
Pozdrawiam cieplutko
Kajka z http://mojemarzeniaija.blogspot.com/
Dziewczynka śliczna. Codzienne życie rzeczywiście nie zostawia zbyt dużo czasu na przyjemności i chciwlę tylko dla siebie. Ale Ty dzielnie sobie radzisz jak wiedać-szczęśliwa mama :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Sylwia, ja wszystkie woreczki szyje wg Twojego tutka. Nic nie mówię ale nie moglabys pokazac jak uszyć np kosmetyczkę??? :P
OdpowiedzUsuńCóreczka, rodzina, praca... to właściwa kolejność teraz. My poczekamy, chociaż każda z nas z pewnością tęskni za blogowymi nowinkami... Pozdrawiam i ruszam do szycia woreczków! z Twojego tutusia :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i ściskam śliczną Ewunię. Dzieciaczki, swoje czy nie swoje - to jest to co bym chętnie zjadła bez lukru :-)
Dziś trafiłam przypadkowo na Twojego bloga i od razu mówie zostaje, a nawet obseruje. Jest tu tak kolorowo, przytulnie i przejrzyście, aż chce sie tu być.
OdpowiedzUsuńEwusia śliczna.
OdpowiedzUsuńżyczymy udanej imprezy roczkowej. Bo to już niedługo.
Moja Paulinka ma 15 miesięcy, więc roczek mamy już za sobą :)
W takim razie buziaki od Pauliny dla Ewy :))**
Pozdrawiam
Ada