Witajcie Kochane.
Ciemno już na dworze, siedzę sobie w domku sama z Ewą, która grzecznie śpi, więc postanowiłam szybciutko coś napisać.
Moje dni teraz wypełnione są po brzegi. Wstaję rano, w ciągu dnia gdy mała grzecznie śpi, wypełniam swoje domowe obowiązki, potem spacer, a w chwili luzu, staram się zrobić coś tylko dla siebie, tak abym miała 100% poczucie spełnienia :-)
I tak, w tych skrawkach wolnego czasu, powstały koszyczki, w których już znalazły swoje miejsce małe przedmioty oraz kolejny woreczek, który już powędrował do swojej nowej właścicielki.
Dzisiaj w każdej wolnej chwili haftuję biscornu na konkurs u Agi, w którym bardzo chciałam wziąść udział, ponieważ zrobienie biscornu już dawno chodziło mi po głowie, tylko motywacji było brak, a dzięki Agnieszce się zmobilizowałam. Wszystko wskazuje na to, że zdążę na czas.
Pozdrawiam was gorąco.
Życzę miłego wieczorka
oraz
udanego weekendu!!!
Podziwiam to że dajesz sobie radę z tym wszytski, że Ci się chce i że daje Ci to radość. Przy dziecku nie zawsze ma się siły na cokolwiek
OdpowiedzUsuńPrzeliczne zrobiłaś te koszyczki. Cudne.
Koszyczki są śliczne :-)
OdpowiedzUsuńa konkurs u Agi przez chwilę i mnie zachęcił, ale jednak "mierzę siły na zamiary" :)
trzymam kciuki za powodzenie w tym przedsięwzięciu i ciepło pozdrawiam Was obie :)
Musisz mieć wyjątkowo grzeczną córcię :) Podziwiam, jak Ty to robisz, że jeszcze znajdujesz czas na szycie? :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Wlasnie! Ewa musi byc anielsko spokojna skoro masz czas zeby szyc i haftowac te cudownosci i jeszcze tu zagladac!
OdpowiedzUsuńBuziole, milego wieczoru
Basia
Cudownie,że tak dobrze godzisz macierzyństwo, domowe obowiązki i jeszcze masz czas by haftować i szyc.Pozdrawiam was obie:)
OdpowiedzUsuńSylwiu jesteś niezwykła!Podziwiam,że dajesz sobie tak świetnie ze wszystkim radę.Dom,córeczka i jeszcze masz czas na szycie! Ja przy moich dzieciakach (córcia prawie 2 i syn skończone 10 lat)nie potrafię sobie tak dobrze czasu zorganizować. Doba jest wciąż za krótka :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię bardzo serdecznie i przesyłam całuski dla Ewuni.
Jestem pełna podziwu jak Ci się to wszystko udaje:))Ewunia musi być wyjątkowo spokojnym i grzecznym maluszkiem:))u nas było wręcz przeciwnie:))
OdpowiedzUsuńPojemniki świetne...jakiś czas temu też popełniłam taki lniany,po trzech pruciach za czwartym razem w końcu mi wyszedł:))Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie:))
Jestem pod wrażeniem, że masz możliwość realizowania swojej pasji. To wielkie błogosławieństwo mieć Dzieciaczki, które spokojnie sypiają. Wiem coś o tym! Bo mi to niestety nie było dane...
OdpowiedzUsuńKoszyczki super a woreczki - uwielbiam je.
Zresztą jestem szczęśliwą posiadaczką jednego z nich. I zawsze jak spojrzę na niego to cieplutko myślę o Tobie :)
Pozdrowienia i buziaki od wiecznie niewyspanego różanego...
Dziewczyny, moja Ewcia fakt, nie należy do niegrzecznych dzieci a raczej do aniołków:-) Teraz to daję radę wykombinować troszkę czasu na swoje sprawy, ale ciężej będzie jak za parę miesięcy przyjdzie mi wrócić do pracy ;-(
OdpowiedzUsuńAle może i wtedy coś wykombinuję.
Dziękuję za bardzo miłe komentarze - kochane jesteście!!!
Brawo!! Dla Ciebie za organizację czasu na miarę perfekcyjnej Pani Domu i dla Ewci za spokojny sen:) Koszyczki i woreczek są prześliczne, cieszę się, że spełniasz się jako craft-mama:)
OdpowiedzUsuńŚliczności zrobiłaś :)))
OdpowiedzUsuńGrzeczna ta Twoja Ewcia jest bardzo, daje mamusi odetchnąć... :) niech dużo i ładnie śpi, będzie pięknie i zdrowo rosła, czego Wam życzę z całego serca! :)
Pozdrawiam Was cieplutko i mocno ściskam! :)
Witaj Kochana
OdpowiedzUsuńDobrze ze Ewcia daje mamie troche luzu na pasje.
Koszyczki swietne, ja takich jeszcze nie szylam, ale chodza mi po glowie od dluzszego czasu.
Woreczek lniany sliczny.
ja tez chce wziac udzial w konkursie Agi ale jeszcze nawet nie zaczelam, ciekawe czy zdaze.
pozdrawiam cieplutko
Och piękne...podziwiam!Koszyczki bardzo mi się podobają:)
OdpowiedzUsuńŚlicznie dziękuję Ci za odwiedziny na blogu.Bardzo mi miło i ciepło na serduchu!
Życzę wspaniałych chwil,ślę uściski i buziaczki -Peninia
To ja, to ja jestem szczęsliwą posiadaczką tego woreczka!!!!:)))) Sylwio kochana dostałam Twoją paczkę i oniemiałam! TO dużo więcej niż się spodziewałam:) Sprawiłaś nam wszystkim niespodziankę i mnóstwo radości:) Półeczka już bryluje w Julkowym królestwie:) zadomowiła się od razu, teraz bedę miała trudność by wyrwać ją Synkowi do przemalowania:)Jesteś wspa-nia-ła! Ja jakiś kryzys przechodzę ostatnio więc bądź cierpliwa:)będę kombinować paczkę w podzięce:) Buziek sto ślę!
OdpowiedzUsuńSwietne te koszyczki, tez niedawno myslalam o podobnych do lazienki na moje szaprgaly hmmm chyba je poczynie :) Woreczek sliczny, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękne te koszyczki ;) Piękne kolorki ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko ;)
podziwiam twoje umiejętności w kwestii szycia. wszystko jest tak pięknie wykonane. I dziękuję, że masz chwilę aby pozostawić u mnie tyle miłych komentarzy. pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńWitaj Nowa Blogowa Koleżanko. Jak to bywa buszując u innych dziewczyn natknęłam się na Twój blog.......i juz tu zostanę. Gratuluję pięknej córuni.......to najcudowniejsze chwile dla Ciebie patrzeć jak taka mała kruszynka z dnia na dzień sie zmienia.............Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do siebie Patti.
OdpowiedzUsuńPięknie tu u Ciebie :) Będę częściej zaglądać-dziś trafiłam do Ciebie po raz pierwszy. Cieplutko pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękny woreczek !
OdpowiedzUsuń