czwartek, 28 października 2010

Moje lniane - haftowane poduszki oraz miła niespodzianka.

Pogoda w tym tygodniu dopisuje. Słoneczko świeciło wczoraj i dziś więc spacer był obowiązkowy...mogłam podziwiać sobie złotą polską jesień i upajać się świeżym, rześkim powietrzem.

Chciałam wam dzisiaj pokazać moje kolejne dwie poduszki z serii len z haftem. Miesiąc temu prezentowałam pierwsze dwie sztuki, jednakże tamte przeznaczone były na prezent urodzinowy. Bardzo szybko zapragnęłam mieć takie same dla siebie. Jedna jest dosłownie taka sama jak ta z przed miesiąca, a druga ma inny motyw korony. Nie żebym je uszyła w tym tygodniu, powstały one już jakiś czas temu, tylko nie miałam weny aby zrobić im zdjęcia, a potem nie było pogody a dziś słońce dopisało, więc mogłam to uczynić.

Poduszki te robią furorę wśród moich znajomych więc na pewno kiedyś jeszcze będę do nich wracać:-)



Wczoraj dostałam bardzo miłą przesyłkę od Basi
Basia podarowała mi prześliczne kolczyki, podobne można było niedawno wygrać u niej w Candy, chociaż wówczas nie udało mi się to dziś i tak jestem posiadaczką pięknych kolczyków z fioletową różyczką:-). Oprócz kolczyków w przesyłce znajdowały się rzymskie prezenty w postaci pięknych karteczek z motywem aniołków, które bardzo, ale to bardzo są w moim guście oraz małego kalendarzyka. W ten sposób  chociaż nigdy nie byłam w Rzymie, to mam małą pamiątkę z tego pięknego miasta. 
Jeszcze raz dziękuję z całego serducha:-)



Aktualnie pracuję nad moim pierwszym decu...ciekawe czy będę się wam mogła nim pochwalić??? Wszystko zależy od uzyskanego efektu końcowego. 
Troszkę brakuje mi wolnego czasu, a w głowie pomysłów mam co nie miara. 
Wypadałoby już zacząć przygotowywać jakieś świąteczne dekoracje i upominki dla rodzinki, bo jak tak dalej ten czas będzie szybko uciekał to obudzę się 23 grudnia bez żadnych świątecznych ozdób ;-)

Pozdrawiam Was cieplutko i bardzo dziękuję za wszystkie pozostawione komentarze.

piątek, 22 października 2010

Gdy Ewcia śpi...

Witajcie Kochane.
Ciemno już na dworze, siedzę sobie w domku sama z Ewą, która grzecznie śpi, więc postanowiłam szybciutko coś napisać.

Moje dni teraz wypełnione są po brzegi. Wstaję rano, w ciągu dnia gdy mała grzecznie śpi, wypełniam swoje domowe obowiązki, potem spacer, a w chwili luzu, staram się zrobić coś tylko dla siebie, tak abym miała 100% poczucie spełnienia :-)

I tak, w tych skrawkach wolnego czasu, powstały  koszyczki, w których już znalazły swoje miejsce małe przedmioty oraz kolejny woreczek, który już powędrował do swojej nowej właścicielki.





Dzisiaj w każdej wolnej chwili haftuję biscornu na konkurs u Agi, w którym bardzo chciałam wziąść udział, ponieważ zrobienie biscornu już dawno chodziło mi po głowie, tylko motywacji było brak, a dzięki Agnieszce się zmobilizowałam. Wszystko wskazuje na to, że zdążę na czas. 

Pozdrawiam was gorąco.
Życzę miłego wieczorka
oraz
udanego weekendu!!!




czwartek, 14 października 2010

Obiecany kącik:-)

Witajcie!!!
Na początku chciałam Wam ogromnie podziękować za wszystkie życzenia i gratulacje pozostawione pod ostatnim postem. Jest mi niezmiernie miło, że tyle z Was zaglądnęło do mnie i pozostawiło tak miły ślad po sobie :-)
Dziś mija  dziesięć dni od momentu kiedy zostałam mamą. Uczucie niesamowite, człowiek zmienia się z dnia na dzień i nic już nigdy nie będzie takie same, co nie znaczy, że nie będzie lepsze, bo podobno takie małe istoty zmieniają nas właśnie na lepsze...uczą cierpliwości - to na pewno, oraz bezgranicznej miłości.

Udało mi się wczoraj zacząć kolejną pracę, a dziś zasiąść na chwilkę do maszyny, a to już coś, bo od 10 dni nie dotykałam jej. Myślę, że niedługo wypracuję sobie jakiś schemat działania, i tak się zorganizuję, aby móc nadal tworzyć, bo to jest dla mnie również ważne. Chyba już nie potrafię sobie wyobrazić, mojego życia bez szycia.

Ale nie o tym miałam pisać.
Obiecywałam, obiecywałam, już jakiś czas temu sfotografowałam, ale do tej pory nie pokazałam. Wiec dziś ta damm... oto mój własny kącik do pracy.




Wszystkie prezentowane powyżej przedmioty mogliście już wcześniej u mnie zobaczyć, poza pokrowcem na krzesło oraz na maszynę, które prezentuję poniżej.




Pozdrawiam Was kochane bardzo serdecznie.
Mam nadzieję, że niedługo będę miała coś nowego do zaprezentowania.

czwartek, 7 października 2010

---- EWA ----

Jesteśmy już razem!!!
04.10.2010 o godzinie 15:35 przywitała nas Ewa. Całe 48 centymetrów i 2760 gramów.
Taka  moja mała księżniczka.


A tutaj pokazuję prezentowany już wcześniej haft w obiecanej ramce shabby chic. 
Wisi sobie nad łóżeczkiem "małej księżniczki".


Dzisiaj również otrzymałam prezent od Różanego Anioła. Dwie śliczne zawieszki, które już znalazły miejsce w moim domu. Jedna powędrowała do mojej sypialni, a druga będzie strzegła mojej 
"małej księżniczki". 
Bardzo Tobie dziękuję  Dominiko :-)


Pozdrawiam Was wszystkie:-)

sobota, 2 października 2010

XXX z nutką lawendy.

Dzisiaj u mnie za oknem słonecznie, choć zaledwie 6 stopni, ale mimo to słońce dobrze wpływa na poranne samopoczucie.
Zjadłam sobie śniadanko, wypiłam herbatkę earl grey, bo jakoś mnie na nią ostatnio wzięło, że dziś zamiast kawy z cykorią (bo taką ostatnio popijam) wybrałam właśnie ją, i cieszyłam się jej intensywnym aromatem.

Wyszukałam ostatnio w sieci bardzo fajny wzór haftu i stwierdziłam, że bardzo ładnie wyglądał by na drobniuteńkiej kanwie, a z racji tego, że jeszcze na takiej nie haftowałam postanowiłam spróbować. 
Haft wyszedł naprawdę mały bo ma zaledwie 5 cm długości. Jak go ukończyłam to miałam dylemat co z nim zrobić. Pomyślałam, że ślicznie wyglądał by na ozdobnym serduszku. Dostałam ostatnio takie bardzo ładne od Ateny, więc wiedziałam mniej więcej jak będzie się prezentować. 
Jednakże zapragnęłam również aby pachniało lawendą, tyle, że szkoda mi było zszywać je na stałe, bo lubię jej intensywny zapach, więc w przyszłości na pewno wymienię susz. W tym celu zrobiłam je w wersji otwieranej, tak abym za rok mogła wymienić lawendowy wkład na nowy:-)






Poczyniłam jeszcze kolejny lniany woreczek z haftem od Penelopis
Powiem wam, że nie sądziłam iż te woreczki tak wielu osobom będą się podobać. W głowie mam już obraz kolejnych, ponieważ wiem, ze jeszcze jakieś stworzę.



Mój kącik pracy jest już gotowy. Nawet przyznam się, że już wczoraj szyłam w nim prezentowane wyżej serducho. Dzisiaj go obfotografuję i już naprawdę niedługo zaprezentuję:-)

Życzę Wam kochane słonecznego weekendu!!!