czwartek, 12 sierpnia 2010

Debiut Solniaczków.

Tak jak wczoraj obiecałam, tak też czynię.
Oto prezentuję moje pierwsze w życiu solniaczki.
Bardzo was proszę o wyrozumiałość, ponieważ tak jak wspominałam, po raz pierwszy miałam do czynienia z masą solną, i do końca nie miałam pojęcia czy w ogóle będzie jakiśkolwiek efekt mojej pracy, a już taki żeby się z wami podzielić, to w ogóle mi się nie śnił.
Ale pomimo dużego niepokoju, ostatecznie udało się, a wszystko to dzięki kursom Moniki, które według mnie są rewelacyjne, i nawet całkowity laik jak ja, może sobie zrobić aniołki:-)









W tak zwanym międzyczasie uszyłam jeszcze wiszące SERDUSZKO ze skrzydełkami:




Wraz z wyprodukowaniem solniaczka oraz serducha został ukończony prezent urodzinowy dla mojej mamy, który właśnie w dniu dzisiejszym jej wręczyłam. 


Zaprezentowany powyżej prezent, bardzo jej się spodobał,  i nie ukrywam, że dało mi to wiele radości oraz poczucia dumy w sercu. 
Bo któż nie ucieszyłby się z faktu, że obdarowanej osobie podoba się nasz prezent!

Bardzo dziękuję Wam dziewczynki za przemiłe komentarze
 oraz serdecznie witam nowo obserwujące osóbki. 
Pozdrawiam i życzę udanego wieczoru.


7 komentarzy:

  1. Wszystkiego najlepszego dla mamy :)
    Prezent wyjątkowo udany :) śliczny
    Solniczki, jak na debiut bardzo ładne :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Urocze solniaczki,bardzo udany debiut.Piękny prezent zrobiłaś mamie.

    OdpowiedzUsuń
  3. zadowolenie mamy jest tu jak najbardziej wskazane - wspaniały prezent dla niej przygotowałaś!
    a solniaczki cudaczne; też kiedyś chciałam się przełamać i ulepić podobne, ale zabrakło mi odwagi:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję dziewczyny za aprobatę dla moich solniaczków, może w najbliższym czasie powstaną następne...
    Doku - galeryjka* Myślę sobie, że ty również powinnaś spróbować, bo to całkiem fajna zabawa jest!

    OdpowiedzUsuń
  5. Debiut solniaczkowy bardzo udany. Prezent dla mamy extra. Rozwijasz się twórczow expresowym tempie GRATULACJE.
    Pozdrawiam słonecznie

    OdpowiedzUsuń
  6. Kasiu dziękuję za pochwałę - jeszcze tylko szydełko mi się marzy...ale sama to chyba nie dam rady;)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za komentarz:-)