Kochane nie spodziewałam się tylu pochwał mojego pierwszego haftu.
Aż puchnę z dumy, ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu:-)
Dodałyście mi skrzydeł, i już lada dzień zabieram się za kolejny.
W weekend mam gości (moją ukochaną kuzynkę z małym pieskiem) więc zrobię sobie wolne od pracy.... ale w poniedziałek, to już na pewno coś wymodzę.
A teraz do rzeczy, bo was zanudzam.
Wczoraj obiecałam, że oprawię haft. Nie jest to może szczyt moich możliwości, ale na razie oswajam się z drewnem, więc pomalowanie tej rameczki to już coś...
Stwierdziłam, że ta korona idealnie będzie wyglądać w delikatnym otoczeniu, i tak też zrobiłam.
Kupiłam dosyć fajną farbę, nie jest to czysta biel a kolor babiego lata - tak się nazywa - efekt to biały z brudnym różem, mnie się podoba. Nakleiłam małą perełkę oraz takie same przyszyłam w rogach kanwy. Chciałam jeszcze zrobić przetarcia, które u was widuję, ale nie do końca wiedziałam jak się za to zabrać, więc odpuściłam.
Teraz już tylko muszę pomyśleć gdzie go umieścić aby ładnie go wyeksponować.
Pozdrawiam Was gorąco i życzę słonecznego weekendu - u mnie taki właśnie się zapowiada:-)
Piękny obrazek! Gratuluję zdolnych rączek i również życzę miłego i słonecznego weekendu! :)
OdpowiedzUsuńOch bardzo pięknie wygląda:)Prześliczny:)
OdpowiedzUsuńW ramce prezentuje jeszcze piekniej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciplutko.
pięknie:)Ładnie dobrałaś kolor farby pod hafckik!Zapraszam do mnie:)
OdpowiedzUsuńŚwietny hafcik:)I rameczka super pasuje.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń