Uszycie kolejnej Tildy planowałam już od dłuższego czasu, ale jakoś te upały nie wpływały na mnie twórczo. Stwierdzam, że mniej słoneczna pogoda, w moim wypadku sprzyja tworzeniu.
Dzisiaj przedstawiam Wam dwie Anielice, które udało mi się ukończyć wczoraj wieczorkiem.
Pogoda do sesji zdjęciowej nie najlepsza, ale jakoś dzisiaj się udało;)
Dzisiaj mam zamiar cały dzień leniuchować, może tylko trochę posprzątam, żeby nie było;)
No i ogórki rano na targu kupiłam, więc trzeba będzie kilka słoików zrobić.
Ale kto wie co mi później do głowy wpadnie, bo sobota zapowiada się długa....
pochmurno jest i tak jakoś melancholijnie, więc może coś wykombinuję.
Pozdrawiam Was cieplutko,
dziękuję za odwiedzinki i miłe słówka, które u mnie zostawiacie,
bo to one nadają mi sił do tworzenia!!!
Cudne elegantki. Bardo ładne suknie mają i tak misternie wykończone.
OdpowiedzUsuńPozdrwiam
Mmmm piękne! Te sukienusie, materiały - cudeńko! Zdradź mi skąd masz taki turkusowy w różyczki? Pięknyyyy, też chcę taki ;) :D
OdpowiedzUsuńDarsi, ten materiał to trafił mi się jak ślepej kurze ziarno. Nie wiem gdzie i kiedy został zakupiony ja wyszperałam go u mamy w szafie:-)
OdpowiedzUsuńśliczne materiałki!
OdpowiedzUsuńPrześliczne panny w cudnych sukienkach!
OdpowiedzUsuń